15.05.2020
Wspomniany
wyrok z dnia z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. V CSK 382/18 jest pierwszym tego rodzaju
wyrokiem Sądu Najwyższego po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
z dnia 3 października 2019 r., sygn. C - 260/18 (więcej na ten temat znajdziesz
tutaj: https://bankownia.pl/kredyt-we-frankach-i-co-dalej-uniewaznienie-kredytu-frankowego-skutki-orzeczenia-tsue), w którym to TSUE uznał za zasadne
unieważnienie umowy kredytowej waloryzowanej kursem franka szwajcarskiego. Przedmiotem
omawianej sprawy toczącej się przed SN był kredyt denominowany do franka
szwajcarskiego na cele mieszkaniowe dawnego Kredyt Banku (poprzednika BZ WBK, obecnie
Santander Bank Polska) zaciągnięty na kwotę 320.000 tyś. zł (więcej o
różnicach między kredytem denominowanym i indeksowanym znajdziesz tutaj: https://bankownia.pl/kredyt-we-frankach-i-co-dalej-uniewaznienie-kredytu-frankowego-skutki-orzeczenia-tsue). Spór z bankiem rozpoczął się w trakcie trwania
umowy kredytowej, kiedy to w zleconej przez kredytobiorczynię opinii mającej za
przedmiot wyliczenie całkowitego kosztu kredytu wskazano, że w związku z
zastosowaniem podwójnych klauzul indeksacyjnych (po kursie kupna i po kursie
sprzedaży), wysokość łącznego kosztu kredytu miała być wyższa o 31.789,85 zł. W
związku z powyższym, kredytobiorczyni złożyła bankowi oświadczenie o uchyleniu
się od skutków oświadczenia woli zawarcia umowy na skutek błędu, w jaki
wprowadził ją bank co do wysokości całkowitego kosztu kredytu i prowizji. Po
przejściu sprawy przez dwie instancje, Sąd Najwyższy wydał orzeczenie korzystne
dla powódki, uchylając zaskarżony wcześniej wyrok i przekazując sprawę do
ponownego rozpoznania.
Klauzule przeliczeniowe określają
główne świadczenia stron
Dobrą
wiadomością wynikającą z orzeczenia jest klarowanie się poglądu wskazującego na charakter klauzul przeliczeniowych
( waloryzacyjnych) uznanych jako określające główne świadczenie stron. Obecne
stanowisko kształtowane wcześniej na kanwie spraw rozstrzyganych w TSUE, a
także w Sądzie Najwyższym wydaje się już być ugruntowane. Sąd Najwyższy
przypomniał, że klauzule te nie stanowią jedynie dodatkowego mechanizmu waloryzacyjnego
świadczenia, gdyż mają bezpośredni wpływ na wysokość kwoty zadłużenia oraz poszczególnych
rat. Jest to istotna informacja dla frankowiczów, ponieważ różnice wyników
procesów prowadzonych w sądach powszechnych w sprawach frankowych wynikały
także z niekonsekwentnego określania charakteru klauzul walutowych. W obecnej
sytuacji wydaje się, że sądy powszechne powinny kierować jasnym stanowiskiem SN
w tej kwestii.
Unieważnienie w miejsce „odfrankowienia”
Niewątpliwie
najdonioślejszą częścią orzeczenia jest fragment, w którym Sąd Najwyższy określa
konsekwencje stosowania przez bank niejasnych klauzul przeliczeniowych (jednolicie
uważanych w orzecznictwie za postanowienia niedozwolone) w postaci zasadności unieważnienia
umowy kredytowej zamiast jej „odfrankowienia”, za którym opowiedział się kilka
miesięcy wcześniej w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. III CSK 159/17 (więcej
na ten temat znajdziesz tutaj: https://bankownia.pl/odfrankowienie-jako-sposob-na-wygrana-z-bankiem).
Rozumowanie
Sądu Najwyższego opiera się na stwierdzeniu, że jeżeli klauzule przeliczeniowe,
co do których stwierdzono abuzywność (niedozwolony charakter), stanowią o głównym
przedmiocie umowy, to nie jest możliwa ich eliminacja przy jednoczesnym
utrzymaniu umowy w mocy oraz przekształcenie w ten sposób kredytu waloryzowanego
kursem waluty obcej w „niewaloryzowany” kredyt
złotowy z oprocentowaniem powiązanym ze stawką LIBOR (odfrankowienie). Sąd
Najwyższy uzasadnia to tym, że w
przypadku usunięcia klauzul ryzyka kursowego, co do których stwierdzono
abuzywność, dochodzi do tak daleko idącego przekształcenia umowy, że należy
uznać ją za umowę całkowicie odmienną od pierwotnej, co prowadzi do
konieczności jej unieważnienia. Alternatywne rozwiązanie polegające na
utrzymaniu umowy w mocy, zgodnie z orzecznictwem TSUE, mogłoby mieć miejsce
dopiero w sytuacji, w której albo przy uwzględnieniu okoliczności w chwili
zawarcia umowy unieważnienie zagrażałoby interesowi kredytobiorcy (w tej sytuacji
możliwe byłoby zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczególnym przepisem
prawa jeśli taki istnieje, co oznaczałoby powrót do wspomnianej koncepcji „odfrankowienia”)
albo w przypadku udzielenia „świadomej, wyraźnej i swobodnej” zgody utrzymania
abuzywnego postanowienia w mocy przez kredytobiorcę. Oznacza to, że ostateczna
decyzja, co możliwych skutków postanowień abuzywnych leży w gestii
kredytobiorcy.
Teoria dwóch kondykcji górą
Ku
uciesze frankowiczów Sąd Najwyższy potwierdził również, że świadczenia
spełniane przez obie ze stron na podstawie postanowień niedozwolonych, są co do
zasady nienależne. Oznacza to, że świadczenia w postaci udostępnionej kwoty
kredytu, a także rat podlegają zwrotowi, chociażby kredytobiorca był
równocześnie dłużnikiem banku. Sąd więc przy dokonywaniu rozliczenia między
stronami nie powinien z urzędu brać pod uwagę kwot wypłaconych przez bank, a dopiero
na zarzut potrącenia lub na skutek odrębnego powództwa. Takie podejście wymaga dodatkowej
aktywności kredytodawcy, w przeciwieństwie do automatycznego rozliczania
roszczeń zgodnie z teorią salda (więcej na ten temat znajdziesz tutaj: https://bankownia.pl/kredyt-we-frankach-i-co-dalej-uniewaznienie-kredytu-frankowego-skutki-orzeczenia-tsue).
Przedawnienie - spread walutowy - wynagrodzenie dla banku za korzystanie z
kapitału
Sąd
Najwyższy wypowiedział się także w innych istotnych kwestiach i m.in. zwrócił uwagę, że termin przedawnienia
roszczeń wynikających z nienależnych świadczeń rozpoczyna się po podjęciu przez
kredytobiorcę decyzji co do unieważnienia umowy kredytowej. Dodatkowo uznał, że
tzw. ustawa antyspreadowa pozwalająca na eliminację postanowień, zawierających
niejednoznaczne zasady przeliczania świadczeń kredytowych, nie ma wpływu na
ocenę abuzywności postanowień umowy kredytowej. Sąd pozostawił także bez
odpowiedzi pytanie, co do możliwości zasądzenia wynagrodzenia dla banku z
tytułu bezpodstawnego korzystania przez kredytobiorcę z jego kapitału w
przypadku unieważnienia umowy kredytowej, co było o tyle zaskakujące, że zagadnienie
to nie stanowiło przedmiotu sprawy.
Podsumowując,
Sąd Najwyższy zmieniając zdanie w kwestii skutków powoływania się przez
frankowiczów na stosowane przez banki niedozwolone klauzule umowne, uznając zasadność unieważnienia umowy
kredytowej w miejsce jej „odfrankowienia”, wskazał na nowy kierunek w orzekaniu
dla sądów powszechnych, który z sukcesem może zostać wykorzystany jako sposób
na zmniejszenie zobowiązania wobec banku z tytułu kredytu frankowego.
Paulina
Dyba
Bankownia.pl
Masz kredyt, np. frankowy,
z którego spłatą sobie nie radzisz?
Dlaczego warto
powierzyć nam sprawę
Sprawnie odpowiadamy na wszystkie zapytania, a udzielane informacje są jasne i kompletne.
Nie działamy masowo. Każdy klient to dla nas osobny przypadek, który traktujemy ze szczególną uwagą i skupieniem.
Nie działamy mechanicznie, nasz zespół tworzą ludzie, przykładający wagę do opieki nad klientem od pierwszego zapytania do zamknięcia sprawy.
Nie unikamy tematów trudnych.Wszelkie koszty mogące pojawić się w sporze oraz ich ryzyko są przedstawiane i wyjaśniane klientowi.
Doświadczenia w sporach z bankami i firmami windykacyjnymi zdobywamy od kilku lat. Znamy perspektywę i punkt widzenia również drugiej strony, co ułatwia opracowanie skutecznej strategii.