17.07.2020
Sąd Okręgowy w Łodzi w swoim wyroku z 3 lipca 2013 r. II C
1693/10, po około 3 latach toczącej się sprawy ustalił, że mBank pobieranie
zawyżonego oprocentowania przez bank – w tym przypadku mBank – stanowi
nienależyte wykonanie umowy i tym samym powoduje pociągnięcie go do
odpowiedzialności o charakterze odszkodowawczym wobec kredytobiorców.
Nienależyte wykonanie umowy przez mBank
Powództwo zbiorowe o ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej
przeciwko mBankowi wniesione zostało przez Miejskiego Rzecznika Konsumentów w
Warszawie. Strona powodowa argumentowała w pozwie, że bank nienależycie wykonał
umowy kredytowe waloryzowane kursem CHF, czyli tzw. umowy frankowe, zawarte z
kredytobiorcami- konsumentami. W przedmiotowej sprawie chodziło o umowy zawarte
przez frankowiczów w latach 2005-2006. W sprawie domagano się odszkodowania za
szkody poniesione przez kredytobiorców w związku z tym, że bank pobierał
zawyżone kwoty oprocentowania od kredytobiorców wykonując tym samym umowę
kredytową w sposób nienależyty. Doprowadziło to do powstania po stronie
kredytobiorców-konsumentów szkody, do której powstania by nie doszło, gdyby
umowa była wykonywania przez bank należycie. W przypadkach umów objętych sporem
chodziło o tę część umów kredytów hipotecznych, w których stawka oprocentowania
kredytu zależała w istocie od decyzji zarządu banku, a nie żadnych rynkowych
wskaźników. Sytuacja taka spowodowała, że wzrost stawki LIBOR umożliwiał
bankowi powoływanie się na taką okoliczność i podwyższanie oprocentowania – w
efekcie dodatkowe zawyżanie kosztów kredytu dla kredytobiorców. ALE mechanizm
ten działał niestety tylko w jedną stronę, tj. w przypadku obniżania się stawki
LIBOR, oprocentowanie nie zmieniało się, albowiem bank powoływał się na zmianę
parametrów finansowych wskazywanych w umowach.
Skutki cofnięcia apelacji przez bank
W opisywanej sprawie
wątpliwości nie miał już Sąd Okręgowy w Łodzi jako Sąd pierwszej instancji
przyznając rację stronie powodowej. mBank wobec takiego rozstrzygnięcia złożył
więc apelację, która jak się okazuje w dniu 15.07.2020 została przez pozwany
bank cofnięta. Oznacza to więc, że Sąd II instancji zobligowany jest do
umorzenia postępowania, a co za tym idzie pierwszoinstancyjna wygrana frankowiczów
staje się prawomocna. Rzecznicy banku wskazali, że uznanie stałego
oprocentowania kredytów hipotecznych waloryzowanych kursem waluty obcej z dnia
uruchomienia kredytu jest w zasadzie kompromisowym rozwiązaniem(!).
W takim stanie rzeczy
bank niejako przyznaje racje frankowiczom. Pamiętać jednak należy, że
przedmiotową sprawą nie są objęte znane bardzo dobrze z aktualnych wokand
sprawy o unieważnienie umów kredytów frankowych lub co najmniej uznania klauzul
waloryzacyjnych za nieważne. Sąd uznał jedynie abuzywność klauzuli dotyczącej
zmiennego oprocentowania i nie wypowiadał się co do ważności pozostałych
klauzul zawartych w umowach frankowych
Niezależnie od tego na
gruncie aktualnie rozwijającego się korzystnego dla frankowiczów orzecznictwa
sądów krajowych możliwe jest poszukiwanie również korzystnego rozstrzygnięcia w
tym zakresie dla frankowiczów zaangażowanych w opisywany spór zbiorowy z
mBankiem z wykorzystaniem znanych nam dzisiaj silnych argumentów podważających
ważność umów frankowych w ogóle. Z drugiej jednak strony strategia mBanku jest
w tym przypadku nacelowana na minimalizację ryzyka, albowiem Sąd przecież mimo
nieważności klauzuli waloryzacyjnej w pozostałym zakresie uznał umowę za ważną
i wiążącą kredytobiorców. Takie podejście i analiza orzeczenia mogą utrudniać
kredytobiorcom dochodzenie swoich dalszych roszczeń. Na taką niekorzystną interpretację
tegoż rozstrzygnięcia antidotum stanowić może jednak uchwała Sądu Najwyższego z
dnia z 8 listopada 2019 r. (III CZP 27/19), która jednoznacznie przesądza o
braku mocy wiążącej takiego rozstrzygnięcia na sprawy, w których frankowicze
żądać będą ustalenia nieważności innych części umowy niż klauzule dotyczące
oprocentowania lub unieważnienia umowy w pozostałym zakresie.
Z pewnością dalsze
działania frankowiczów są możliwe i droga do uzyskania pozytywnych
rozstrzygnięć pozostaje otwarta. Warto wspomnieć też, że przecież cześć
frankowiczów uczestniczących po stronie powodowej w tym wygranym sporze
uczestniczy jednocześnie w innym sporze zbiorowym przeciwko mBankowi, w którym
to Sąd przychylił się do zabezpieczenia p[owództwa frankowiczów poprzez zawieszenie
spłaty rat kredytowych, o czym pisaliśmy tutaj https://bankownia.pl/zawieszenie-splaty-kredytu-na-wyciagniecie-reki-dla-frankowiczow-jest-kolejne-postanowienie-sadu-tym-razem-w-sprawie-z-pozwu-zbiorowego-przeciwko-mbankowi
Bankownia.pl
Masz kredyt, np. frankowy,
z którego spłatą sobie nie radzisz?
Dlaczego warto
powierzyć nam sprawę
Sprawnie odpowiadamy na wszystkie zapytania, a udzielane informacje są jasne i kompletne.
Nie działamy masowo. Każdy klient to dla nas osobny przypadek, który traktujemy ze szczególną uwagą i skupieniem.
Nie działamy mechanicznie, nasz zespół tworzą ludzie, przykładający wagę do opieki nad klientem od pierwszego zapytania do zamknięcia sprawy.
Nie unikamy tematów trudnych.Wszelkie koszty mogące pojawić się w sporze oraz ich ryzyko są przedstawiane i wyjaśniane klientowi.
Doświadczenia w sporach z bankami i firmami windykacyjnymi zdobywamy od kilku lat. Znamy perspektywę i punkt widzenia również drugiej strony, co ułatwia opracowanie skutecznej strategii.